Urlop terapeuty?! Ale jak to!!??


11 lipca 2020, 16:01

Urlop terapeuty?!

Moi drodzy, wiem że większość z was jest już na terapi , lub się wybiera.

Dziś troszke o tym co każdy z nas doświadczył lub dopiero będzie doświadczał...URLOP Teraputy!

Ja o urlopie swojej terapetki wiedzialam z wyprzedzeniem bodajże miesięcznym.

Przyjełam do wiadomości. Ok . A później WYPARŁAM

Pamietam doskonale ostatnią sesje przed dłuugą przerwą.

Było tak jak zawsze, nic nadzwyczajnego.

Pożegnałyśmy sie itd. 

Wróciłam do swoich obowiązków niby okeyyy aż tu po paru dniach JEB!

Doszło do mnie co własciwie się stało. Kuźwa przecież ja sobie nie poradze sama . No jak !?

Tęsknota płacz nienawiść cały arsenał emocji i myśli.

Gdy się już uspokoiłam pomyślałam dobra, trzeba sobie przeciez poradzić. 3 tyg szybko zlecą ...

Liczyłam dzień za dniem z uporem maniaka....

Naczytałam się wielu postów odnośnie przerwy w terapi każdy radził sobie na swój sposob.

Jedni dobrze drudzy gorzej. Jedni już nie wrócili itd..

A ja? 

Uświadomiłam sobie że sobie poradzę ....gdzieś tą siłe wykrzesiłam.

Mam prawo tęsknić , przeciez na litość Boską ! to moja terapeutka.

Tylko żyć tęsknotą z dnia na dzień już nie jest dobrze. Może coś Ci waznego umknąc .

Skupiłam się na codziennosci , na pierdołach wymyslam pierdylion zajęć byle ten czas szybciej leciał. 

Zostało dwa tyg....wiele w mojej głowie moze się zmienić -wiem o tym.

Ale ogolnie najgorsze chyba za mną tak mi sie wydaje.

Gdzieś kiedyś czytałam "Terapeuci na ulopach a pacjenci w okopach":PP

Wiec kochani trzymajcie się cieplutko! Wytrzymamy damy rade .

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz