Terapia


05 stycznia 2020, 07:49

Terapia 

Wiesz gdy mineły pierwsze 3 tyg leczenia i byłam w miare na nogach, mój psychiatra zaczął mówić o terapi.

Bardzo sceptycznie do tego podchodziłam. Miałam ochote krzyczeć że, JA NIE CHCE!  Myślałam sobie że po co mi ona? Biore leki jest w miare ok to po co?

Lekarz otwarcie mi powiedział , że bez terapi w moim przypadku będzie bardzo ciężko mi walczyć. Wytłumaczył że muszę poznać źródło nerwicy. 

Zdałam sobie sprawe z tego że jest źle. Było mi ciezko pogodzić sie z faktem, że potrzebuje terapi. Dla mnie ten proces wydawał  się dla ludzi którzy mają naprawde sporo za sobą, którzy mają naprawde problem. Fakt przeszłam dużo ale żeby to był powód?

Miałam mieszane uczucia....

Na drugi dzień gdy przespałam się z tą decyzją, zaczełam szukać terapeutę. Psychiatra zasugeroweał nurt behawioralno-poznawczy. Poczytałam o nim, ale jakoś mi nie pasował.

Znalazłam gabinet blisko mojego miejsca zamieszkania...

Terapia psychodynamiczna. 

Poczytaj kiedyś o tym nurcie... 

Jak dla mnie bomba. No ale wiadomo , kto co lubi. 

A Ty? Chodzisz na terapie? Jakie masz doświadczenia?

W skrócie napisze Ci że warto iść jeśli masz obawy . O tym w następnym wpisie...

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz